Sony Cyber Shot, po kąpieli w tonerze.

[tomektr-----]

Witajcie.

Mam pytanie, odnośnie swojego aparatu. Zdarzyło się, że trafił do kartonu z tonerami do drukarek. Efekt? Stłuczony wyświetlacz i masa proszku na nim. Wyświetlacz można wymienić, ale opłaca się taki sprzęt reanimować? Proszek go nie zniszczy? Zaznaczę - bez wyświetlacza chodzi, ale przy przesuwaniu obiektywu okrutnie chrzęści.

[piotruso]

tomektr napisał(a):

Witajcie.

Mam pytanie, odnośnie swojego aparatu. Zdarzyło się, że trafił do kartonu z tonerami do drukarek. Efekt? Stłuczony wyświetlacz i masa proszku na nim. Wyświetlacz można wymienić, ale opłaca się taki sprzęt reanimować? Proszek go nie zniszczy? Zaznaczę - bez wyświetlacza chodzi, ale przy przesuwaniu obiektywu okrutnie chrzęści.

Pewnie mechanizm obiektywu do czyszczenia.
W tej chwili większość serwisów wyceny napraw robi za darmo. Możesz oddać aparat na oględziny, powiedzą ile będzie kosztować naprawa i zdecydujesz. Z drugiej strony jak nie boisz się precyzyjnej roboty to możesz spróbować sam się pobawić w czyszczenie.
A czy się opłaca? Są droższe i tańsze modele, są lepsze i gorsze a i cena takiej naprawy może być różna. Więc o opłacalności się nie wypowiem.

[Tadeusz.O]

Piotruso dobrze prawi - na forum, nikt Ci nie odpowie precyzyjnie czy się opłaca i za ile.
W Poznaniu jest serwis Cybershotów - tam mogą ocenić szkody i wycenić ew. koszty. I wtedy zdecydujesz, czy się opłaca.
Mam przeczucie, że szkody mogą być nieodwracalne... ale, jak napisałem tylko serwis może to stwierdzić jednoznacznie.