Podziel się wrażeniami!
Sony 230.
Od niedawna obrabiam ARW firmowym programem. Nie regulują misię szumy w RAWIE.
Przy manipulacjach suwakami nie widzę różnic.
Redukcje szumów w aparacie mam wyłączoną. czy to jest prawidłowo ?
Podobna opcja jest z 'sharpnes" , krawędziami. też nie reagują suwaki, pomimo przesuwania.
O co tutaj chodzi ?
Program mam z oryginalnej płyty którą dostałem z aparatem.
Jeszcze jedno pytanie ? Czy robiąc pod RAW D-range -optymizer leopiej wyłączyc, czy jest to bez znaczenia.
Bronek
winę za szumy ponosil ten optymizer
Bronku, Alfa ma wiele przydatnych (bardziej lub mniej) funkcji. Ale żeby one były przydatne, muszą być używane wtedy, kiedy są potrzebne, a nie dlatego, że są.Studiując alfę odkryłem, że jak się włączy range-optymizer to taka opcja daje szumy.
W instrukcji nawet napisali, że szumy czułości zaczynają odgrywać rolę dopiero od 1600 ISO.
To bardzo zadawalające. Ostatnio robilem na 800 i było nieźle.
Ze skanowaniem negatywów czarno-bialych 6 x 6 to fotograf mial problemy.
On mi te skany robil po 1,5 zł, ja nie byłem zadowolony. Podobno skaner z gestością "4".
W zeskanowanym zdjęci jakby gineła gradacja świateł. Zdjęcia były kiedyś robione na papierze w formacie 18 x 24 i byly super. na kompie takie "płaskie tonalnie" i źle się oglądało.
Nie wiem dlaczego inni za skan 6 x6 biorą 6-7 żlotych, a za 24 x 36 1 złoty.
I to w bardzo wielu punklach. Jest pewnie konkretana przyczyna.
Mam sporo takich zdjęć, i chciałem je ogladąc na kompie, jako łatwo dostępne.
Ale 3000 zł nie mam ochoty na to wydać. Więc sobie odpuściłem.
Bronek
tomek67 napisał(a):
Na ogół na forach się pisze jakby pomiar światła był bardzo prosty,
ileś tam procent szarości i już a to nie jest tak do końca.
tomek67 napisał(a):
Nikon i Canon na pewno je stosowały już daaawno,
jeśli chodzi o Sony to nie mam pojęcia.
tomek67 napisał(a):
Aparaty są dla ludzi i powinny przy automatycznych ustawieniach
zapewnić możliwie wysoką jakość.
Lajam napisał(a):
Kolego cały czas piszesz o pomiarze światła jakby istniał tylko jeden tryb.
Zasada 18% szarości dotyczy pomiaru punktowego. I działa to dokładnie tak samo w każdym aparacie, niezależnie od tego jakie literki ma na korpusie z przodu. Nie staraj przekonywać, że tak nie jest.
To obiektyw w większości decyduje o jakości zdjęcia. Większość dzisiejszych aparatów będzie dawać podobne obrazki w trybie AUTO.
Na pewno tryb AUTO nie powinien być brany pod uwagę przy porównaniu lustrzanek, zresztą żaden szanujący się portal/serwis internetowy nie uwzględnia takich parametrów w swoich testach. Fotografia powinna być świadomym procesem. Jeśli chcemy tylko utrwalać to, co widzimy, bez większego sensu i zdawać się na automatykę, najlepiej kupić kompakcik
Zdaje się, ze ten mój zamieszczony link nie działa, wklejam więc streszczenie działania pomiaru matrycowego:
"Domyślny sposób pomiaru światła w każdym aparacie, najbardziej wyrafinowany, a równocześnie najbardziej nieprzewidywalny to tryb matrycowy, nazywany przez niektórych producentów ewaluatywnym, wielostrefowym lub wielopunktowym. Mierzy on jasność całego kadru za pomocą wielu czujników - od kilkudziesięciu do ponad tysiąca (w niektórych aparatach Nikona). Analizie nie podlegają jednak te pomiary z osobna - służą one do zbadania średnie jasności w kilku strefach, na jakie dzielony jest kadr. Następnie wyspecjalizowany procesor porównuje jasność poszczególnych stref ze sobą, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które są ciemniejsze lub jaśniejsze co najmniej o 1 EV od średniej. Wreszciezestawia dokonane pomiary z bazą tysięcy scen wzorcowych, zapisanych w pamięci aparatu. Oprócz pomiaru wykonanego przez wewnętrzny światłomierz uwzględnia się tutaj podaną przez elektronikę obiektywu odległość od fotografowanego obiektu oraz wybraną wartość przysłony. Na tej podstawie automat próbuje zgadnąć jakiego typu ujęcie właśnie wykonujemy i dobrać do niego optymalne parametry ekspozycji."
tomek67 napisał(a):
Zdaje się, ze ten mój zamieszczony link nie działa, wklejam więc streszczenie działania pomiaru matrycowego
tomek67 napisał(a):
Nie podoba mi się, że gdy na forum Sony ktoś niezbyt pochlebnie wypowiada się o działaniu
aparatów tej firmy to zaraz pojawiają się przemądrzałe uwagi...
Lajam napisał(a):
Dodaj jeszcze jaki producent podaje taką definicję. Bo mi to wygląda na definicję 3D Matrix metering II od Nikona.
Trzy zdjęcia jakie wstawiłeś...każde wykonane przy innych warunkach oświetleniowych. Nie sposób w ten sposób ferować jakiegokolwiek wyroku.
Na zdjęciu z Sony nie masz zupełnie światła..kot pod światło....warunki widać, że niespecjalne bo niebo zachmurzone.
Na zdjęciu z Nikona masz ładne słońce z boku
Na zdjęciu z Olympusa masz ładne światło świecące z lewej strony wprost na psinkę.
Naprawdę te przykłady zupełnie się nie bronią.